JAK NAKARMIĆ NIEJADKA? Moje dziecko nie chce jeść ! Co zrobić gdy…

Temat niejadków przewija się nieustanni… Dlaczego moje dziecko nic nie je?

Dlaczego muszę gonić go z talerzem po całym domu albo karmić przed telewizorem? Takie i temu podobne pytania, dostaję od Was nieustannie. Jak zadbać o odżywianie dziecka i jak nakarmić niejadka…

Pewnie wiesz że matka w sposób naturalny ma potrzebę, aby nakarmić swoje dziecko! Z tego właśnie powodu, kiedy mówię rodzicom, aby w trakcie infekcji nie karmili dziecka na siłę (ponieważ organizm potrzebuje jak najwięcej odpoczynku), ojcowie kiwają głową ze zrozumieniem, a matki mają panikę w oczach.

Drodzy rodzice, każde dziecko jest inne. Ma swój charakter, temperament, ale też gust kulinarny i określoną wielkość posiłku, która zapewnia mu sytość. Nie należy porównywać wielkości zjadanych posiłków własnego dziecka z np. talerzem syna sąsiadki z naprzeciwka. Ważniejsze od tego ile dziecko zjadło, jest to co zjadło.

Często rodzice, którzy borykają się w problemem niejadków, przechodzą na „tryb”, wszystko już jedno co, byle tylko zjadło. Nie tędy droga !

W ten sposób przyczyniamy się do powstawania dzieci, które owszem zjedzą pomidorówkę, ale tylko z makaronem w kształcie literek, zabielaną słodką śmietanką, podaną w miseczce z niebieskim chabrem… itp. To jest uleganie zachciankom dzieci. Takie postępowanie prowadzi do tego, że nasze dziecko będzie jadło specjalnie przygotowywane dla niego potrawy i żadnych innych. Jeśli ta sytuacja się utrzymuje dłużej, takie dziecko z pewnością będzie miało problem z żywieniem w przedszkolu czy szkole, a być może nawet w dorosłym życiu (znacie takich dorosłych mężczyzn, którzy jeżdżą na obiadki do mamy, bo tylko ona dobrze karmi? Ja znam wielu!).

Dzieci nie powinny przejmować kontroli nad naszą kuchnią oraz nad naszymi wyborami. Jak odżywiać dziecko? Jak nakarmić niejadka?

Jako rodzice musimy nauczyć dzieci cieszenia się każdym posiłkiem. Nauczyć je wybierać zdrowe posiłki tak, aby dbać o swój dobry rozwój i samopoczucie.

Da się ? TAK. Na przykład moja kilkuletnia córka będąc na wyjeździe z rówieśnikami, podczas wycieczki do sklepu, wie czym sie kierować wybierając przekąskę. Ma ona mieć jak najmniej składników, cukier nie może być na pierwszych 3 miejscach w składzie i w składzie ma nie być mleka w proszku. Proste 3 zasady, które zapamięta każde dziecko, które umie czytać.

Nie biegajmy za dzieckiem z talerzem. A więc jak nakarmić niejadka, zapytasz? To dziecku powinno zależeć na tym, aby zaspokoić głód. Jeśli dbamy o ustaloną liczbę posiłków i ich czas podawania, to zdrowe dziecko, powinno odczuwać przynajmniej delikatne uczucie głodu w okolicach tego czasu. Jest tylko pewne zastrzeżenie do tej zasady! Jeśli nie pozwoliliśmy na to, aby w międzyczasie zjadło kilka przekąsek. Zachęcam do nie dawania przekąsek (tym bardziej słodkich), dzieciom, które mają problem ze zjadaniem głównych posiłków. Dla tych, którzy mi nie wierzą, polecam lekturę książki „Rodzice w Akcji”.

Jak odżywiać dziecko? Jak nakarmić niejadka?

Powiedzmy (językiem dopasowanym do wieku dziecka) dziecku, jakie zasady panują w domu. O tym, że jeśli nie zje się przygotowanego posiłku, to następna okazja do zaspokojenia głodu, będzie dopiero za np. 3 godziny. Konsekwentne trzymanie się ustalanych reguł, może zdziałać cuda. Niektóre dzieci zrozumieją to niemal od razu, inne po miesiącu czy dwóch zmagań. Nie ma co do tego reguły.

Bądźmy przykładem dla naszych pociech. Nie ma siły by dziecko przestało pić słodzony soczek jeżeli taki pije jego Tata…

Nie uczmy dzieci jedzenia przy telewizorze. Dlaczego? Dobrze wiem, że dzieci, którym włączy się ulubioną bajkę, zastygają w bezruchu. Zastanówcie się jednak, co się wtedy dzieje w ich głowach i w układzie pokarmowym. Wchodzą głęboko w oglądaną bajkę i niewiele dociera do nich z zewnątrz. Czy takie dziecko będzie dobrze trawiło i pamiętało co jadło? Oczywiście, że nie. Jeśli chcecie nieco uatrakcyjnić moment posiłku, to polecam czytać dziecku spokojną bajkę albo mówić mu ulubione wierszyki. Można też stworzyć wesołą historię z bohaterami naszego talerza w roli głównej. Przykład- Miś był dziś bardzo głodny i poszedł do lasu w poszukiwaniu obiadku. Znalazł tam pyszne brokuły i ….

Słowo na zakończenie… Znam przykład dziecka, które od pierwszych miesięcy życia miało problemy z jedzeniem. Rodzice próbowali różnych sposobów, aby nakarmić malucha, ale nic nie pomagało. Po serii porażek zrobili dziecku różnorakie badania i okazało się, że ma ono silne alergie na wiele podstawowych składników. Tak się czasem dzieje, że dziecko naturalnie daje nam znać, że coś mu nie służy.

Trzymam jak zwykle za Was kciuki! Głowa do góry i do boju! Mam nadzieję że już wiesz  Jak odżywiać dziecko 😉

Autorką jest pani Sylwia Napieraj, która serdecznie zaprasza do jej sklepu www.uwolnijkuchnie.pl oraz bloga kulinarnego www.zmiloscidozycia.pl

Jestem szczęśliwą żoną i mamą trójki dzieci.

Trzy lata temu zaryzykowałam i przeprowadziłam rewolucję żywieniową w swoim domu.

Czy było łatwo? NIE. Czy są efekty? TAK.

Zjadamy 2 skrzynki tygodniowo warzyw i owoców. Nasza kuchnia jest kolorowa, pachnąca i prosta! Nareszcie wiem, że była to najlepsza decyzja w moim życiu. Piękno i smak tkwią w naturze i prostocie