Buraczki kocham wielką miłością – przeczytasz o tym nieraz na moim blogu i choć wiem, że w niektórych domach w Święta Bożego Narodzenia podaje się zupę grzybową, ja nie wyobrażam sobie nie zjeść czerwonego barszczu z uszkami. Ale… Święta to nie jedyny czas w roku, gdy zajadam się tym buraczanym przysmakiem!
Buraki to cudowne, sezonowe warzywa korzeniowe, tradycyjne w Polsce i dostępne bez problemu – za śmieszne pieniądze. Korzyści z ich jedzenia jest co niemiara, a jeśli przygotujesz z nich barszcz według poniższego przepisu, odkryjesz być może, tak jak ja, nieznane smaki wyczarowane na bazie buraczków. Ten aromat stworzą ci: PRZYPRAWY i ZAKWAS!
Dzięki dodaniu odpowiednich przypraw barszcz będzie rozgrzewał twój żołądek, dzięki czemu ułatwi mu trawienie. Rozpalisz trawienny ogień 😉 Takie przyprawy, jak kardamon, imbir czy pieprz pubudzą krążenie i niektórych przypraw ułatwia trawienie ale też działa pobudzająco na układ krążenia. W okresie chłodów dodaję do prawie wszystkim potraw któreś z ziół: kurkumę, gałkę muszkatołową, pieprz, imbir, chilli, cynamon, goździki, majeranek, kminek, kozieradkę, lubczyk, paprykę słodką, rozmaryn, szałwię, tymianek, anyż, bazylię, cząber, czosnek, kardamon, kmin rzymski, oregano.
Nie zapominam jednak o tradycyjnych polskich ziółkach, które w lato mrożę sobie na zapas. Pietruszka i koperek – bo o nich mowa – świetnie pasują, gdy posypiesz nimi talerz pełen gorącego barszczu. Aha, często blenduję buraczki z zupy i zagęszczam ją nimi w ten sposób.
Powtarzam często, że aby cieszyć się dobrym samopoczuciem każdego dnia, dobrze jest wrócić do prostego, naturalnego pożywienia naszych przodków. Bardzo by się zdziwili (i może nawet popukali w czoło), widząc na twoim stole: mocno przetworzoną żywność, cukier, białą mąkę w każdym daniu, nadmiar nabiału, produkty wędzone, gotowe posiłki – zupki instant, sosy, puszki, konserwy. Współczesny świat dał nam możliwość spróbowania warzyw i owoców z najbardziej egzotycznych miejsc na świecie. Niestety jednocześnie kusi produktami, w których opakowanie jest więcej warte od zawartości. Odradzam ci ze szczerego serca mieszanki przypraw, napoje, soki w kartonach i wiele innych. Jeśli dotąd nie czytałaś etykiet na produktach spożywczych – czas zacząć! Jest coraz więcej aplikacji na smarftona, które pomagają w omijaniu szkodliwych dla zdrowia składników.
Składniki dodaję do siebie zgodnie z kolejnością przemian, tak jak na grafice.
Gotuję wodę i dodaję przyprawy z przemiany Ognia. Obieram buraczki, 2 ścieram na grubej tarce, wkładam do miseczki i zasypuję łyżeczką cukru. Pozostałe buraki kroję w większe kawałki i wrzucam do gotującego garnka. Potem dodaję marchew, 1-2 suszone grzyby i masło.
Następnie wrzucam składniki z przemiany Metalu, a po nich sól. Gotuję wszystko na malutkim ogniu ok. 40 min. Potem wlewam zakwas z buraków wg Pięciu Przemian, dodaję łyżeczkę majeranku i przygotowane buraczki z cukrem, dzięki którym ma jeszcze mocniejszy kolor. Chwileczkę gotuję bez przykrycia, żeby barszcz nie stracił tej pięknej barwy. Czasami też pomijam ten krok i po dodaniu ostatniego składnika od razu nakładam barszcz do mojej miseczki. Pysznie smakuje z uszkami, pierogami lub ziemniaczkami.
Mam też dużo więcej inspirujących, zdrowych przepisów w moich dwóch ebookach kulinarnych.
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak smacznie i zdrowo gotować, kliknij w grafikę poniżej i pobierz bezpłatny PDF z przykładami posiłków na cały tydzień. Są tam też potrawy, które kochają Nasze Maluchy.
Źródło:
Chcesz wiedzieć więcej jak ja to wszystko robię? Obserwuj mnie na instagramie!