Powiedzmy sobie szczerze – wszyscy kochają Nutellę! Jedni klasycznie – warstwa grubości 1 cm na pajdzie chleba, inni zakradają się do niej z łyżeczką w nocy 😉
Spokojnie, nie będę Cię straszyć zawartością cukru i tłuszczu w słoiku Nutelli, choć jest tego sporo. Wolę zamiast straszenia pokazać Ci o wiele zdrowszą ALTERNATYWĘ. Dla mnie jest ona nawet smaczniejsza od pierwowzoru 🙂
Przedstawiam Ci Daktellę, czyli boskie smarowidło.
Co w niej jest? Oczywiście daktyle, które są genialne, bo są słodkie, energetyczne, a jednocześnie mają witaminy i antyoksydanty. Zamiast suszonych daktyli w całości, możesz kupić gotową pastę/masę daktylową.
Pozostałe składniki daktelli też zasługują na poematy, ale wśród nich jest jeden szczególny. To moje ukochane Pau D’arco! Jeśli chcesz przemycić je dziecku w celu wzmocnienia odporności, to ten przepis jest idealny! Więcej o Pau D’arco przeczytasz tu: Złoto INKÓW – na przeziębienia i infekcje – Pau Darco
Oto składniki na daktellę:
– duża garść namoczonych daktyli, mogą być też dodatkowo morele i śliwki (niesiarkowane)
– ok. 2-3 łyżki kakao
– ok. 2 łyżki masła orzechowego
– łyżeczka oleju kokosowego
– łyżka soku z cytryny (konserwant)
– proszek Pau D’arco wysypany z kilku kapsułek (ilość, która będzie mało wyczuwalna w smaku)
– ok. 1 łyżki amarantusa ekspandowanego (poping) – opcjonalnie
– sproszkowany cynamon i imbir (przyprawy rozgrzewające, pamiętasz?)
Wykonanie jest super proste, to co spróbujesz?
1. Daktyle namaczam w przegotowanej wodzie (tylko tyle, żeby je przykryła), żeby zmiękły – minimum 2 godz. Potem razem z tą wodą wrzucam do blendera i miksuję na gładko.
Widzisz te magiczne kapsułki? To pau darco! 😀 Obiecuję Ci, że nikt go nie wyczuje… 😉
2. Do masy daktylowej dodaję resztę składników oprócz ekspandowanego amarantusa, dokładnie mieszam.
Wszystko robi się juz po pewnym czasie na wyczucie. Wsypuje na oko już ze słoiczków 🙂 A te piękne mieseczki przygotowałam aby Cię zachęcić 😉 wygląda obiecujące, co 😉
3. Na koniec dodaję amarantusa – tylko tyle, żeby zagęścić daktellę.
Krok po kroku, to nie jest wcale takie trudne!
4. Przekładam daktellę do słoika i przechowuję w lodówce. Smaruję nią chleb albo dodaję owsianki, naleśników. Spokojnie można jej też użyć jako krem do ciasta!
Mniam… Daktella grzechu warta 😉 Czy muszę Cię jeszcze namawiać?
A wiesz, że takich świetnych przepisów mam jeszcze więcej? Znajdziesz je w moich ebookach:
WYBIERAJ to co jest lepsze i ważniejsze dla Ciebie :*
Jeszcze się zastanawiasz czy znajdziesz tam coś dla siebie? Zobacz co powiedzieli o tych ebookach inni:
Przepisownia Zielonego Detoxu – jest w nim więcej przepisów, plus elikiry zdrowia
Kulinarny Ebook II – jest atrakcyjniejszy wizualnie
Chcesz wiedzieć więcej jak ja to wszystko robię? Obserwuj mnie na instagramie!