Wegańskie Raffaello
9 grudnia 2018
Rak i Padaczka – coraz więcej osób skutecznie leczy je olejem CBD – naturalnie
12 grudnia 2018
Pokaż wszystkie

Co jest lepsze od chleba? Krakersy!

Nie wyobrażasz sobie dnia bez kanapki czy kromki chleba?

Też kiedyś tak miałam ?

Co jeść podczas detoksu czy odrobaczania kiedy chcemy ograniczyć gluten a tym samym pieczywo?

Standardowe wypieki – chleby, bułki, chrupkie pieczywo, nawet jeśli ładnie się nazywają (Fit, ziarnisty, góralski, szwedzki itp.), robione są głównie z mąki pszennej ew z dodatkiem karmelu dla nadania koloru czy kilkoma ziarenkami, które widzimy na górze. Dlaczego właśnie mąka pszenna? Przede wszystkim dlatego, że jest ona najtańsza i nadaje pewnej lekkości wypiekom. Ale to, że używana jest mąka pszenna… to jest jeszcze pół problemu.

Od jakiegoś czasu na świecie mówi się coraz głośniej o negatywnym wpływie pszenicy na zdrowie. Czy chodzi tylko o sam gluten? Otóż nie tylko. Gluten był w pszenicy od zawsze, i człowiek od zarania dziejów go spożywał. Jednak, dziś pszenica jest najczęściej uprawianym zbożem, na masową skalę.

Aby uprawa przynosiła jak najmniej strat (aby pszenica lepiej rosła, nie była podatna na choroby, nie zarastały jej chwasty) – jest modyfikowana genetycznie. Z tego co wiem, robi się to tak aby zawartość glutenu była 4-6 razy większa niż w starych odmianach pszenicy. Wiedziałaś o tym? A wiesz co to zmienia?

Teraz pieczywo zawiera po prostu tego glutenu dużo, dużo więcej niż kiedyś.

Dodatkowo kultywacje na szeroką skalę wymagają oprysków, więc pszenica traktowana jest glifosatem i pestycydami.

Ja naprawdę nie chcę Cię straszyć, ale terapia szokowa jest czasem konieczna ?

Słyszałaś już o syndromie przeciekających jelit? To jest właśnie przyczyna WIĘKSZOŚCI komplikacji zdrowotnych! Pokarm, który się wydostaje z nieszczelnych jelit, traktowany jest przez Twój układ odpornościowy jak INTRUZ. I zaczynają się choroby autoimmunologiczne.

Prawda jest taka, że ta pyszna pszenna bułeczka KALECZY TWOJE JELITA, doprowadzając coraz bardziej i bardziej do ich nieszczelności. Sprawia, że w jelitach, a potem i w całym organizmie zalega coraz więcej śluzu. Pojawia się przewlekłe zapalenie zatok, polipy, zrosty…

To nie jest tak, że pachnąca, chrupiąca bułeczka jest niebezpieczna… ale związki chemiczne z której taka bułka się składa, już tak. Bo o ile te związki te, będąc w świetle jelita nie stanowią zagrożenia to podróżując już w krwiobiegu… jak najbardziej. Jeśli Twój system immunologiczny odbierze je jako coś obcego, to zacznie ją „zwalczać” i już tylko krok do alergii pokarmowych, zaburzeń trawiennych i chorób autoimmunologicznych, np. Hashimoto.

To co, jesteś już przekonana, że warto spróbować ograniczać gluten? Ja wcale nie mówię aby nie jeść go wcale. Ale naprawdę traktuj go jako coś wyjątkowego i nie jadajcie go w domu codziennie!

Wiem, ciężko na początku to zmienić. Jak więc wprowadzać zmiany? Stopniowo. I smacznie ? tak najłatwiej aby nie wzbudzić sprzeciwu rodziny.

Cudownie, jeśli zrobisz w domu własny chleb bezglutenowy (np. TEN).

A dziś polecę Ci krakersy, które są świetną alternatywą dla chleba 😀

Używam do nich siemienia lnianego od biooil jest MEGA! i pamiętaj, że mamy rabat z kodem ZIELONYDETOX na wszystko co u nich kupujemy 🙂

Krakersy, są najfajniejszym fastfoodem jaki dziś znam. Robić je nauczyła mnie Maria, której jestem suuuper wdzięczna 🙂

  • Są zdrowe, bo zawierają nasiona gryki, lnu, orzechy i inne, które możesz dodać wg uznania (sezam, słonecznik, chia).
  • Są żywe, bo przetworzone w temperaturze nie przekraczającej 45st. C zachowują wszystkie swoje wartości odżywcze (pokarm surowy).
  • Są smaczne, bo sama określasz proporcje składników, dodajesz ulubione przyprawy i eksperymentujesz, by Ci smakowało.
  • Są uniwersalne, bo możesz je jeść jako przekąski, chrupadła, możesz też posmarować masłem, pastą do chleba czy nałożyć warzywa – i staną się kanapką. A w wersji na słodko zalewasz je mlekiem roślinnym i masz dla siebie i rodziny zdrowe, pożywne śniadanie lub kolację.
  • Są sycące, bo zawierają same pełne ziarna i orzechy.
  • Są wspaniałe dla układu pokarmowego, bo musisz je dłużej przeżuwać, a wtedy wydzielasz więcej śliny, więcej enzymów pracuje nad ich strawieniem i taki pokarm lepiej się strawi. Przy okazji błonnik wymiecie zalegające w jelitach resztki pokarmowe.

Podstawowe składniki to ziarna gryki i lnu. Możesz je robić na wytrawnie, ostro, słono, lub na słodko, z musem jabłkowym, rozgniecionym bananem, suszonymi owocami i orzechami.

Panicznie się boisz weekendów bo wtedy dzieci ZAWSZE chorują? Wpisz maila i pobierz pdf jak sobie poradzić w takich momentach:

PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI:

  1. Najzdrowszą opcją będzie kasza gryczana niepalona. Moczymy ją parę godzin lub noc, potem tę wodę odlewamy i jeszcze raz płuczemy kaszę.
  2. Siemię lniane zalewamy wodą przegotowaną/mineralną na noc, zrobi się z tego swoisty sklejacz dla naszych krakersów. Nie odcedzamy siemienia!
  3. Pozostałe orzechy i pestki namaczamy również na noc, odcedzamy i przepłukujemy przed dodaniem do masy.
  4. Masę można zmielić częściowo lub w całości, jeśli jednak nie dodajesz większych orzechów i lubisz całe ziarenka, mielenie nie jest potrzebne.
  5. Uważaj z ilością przypraw, w tym przede wszystkim soli – spróbuj masę przed suszeniem. Po wyparowaniu smak będzie mocniejszy.
  6. Jeśli masz suszarkę do warzyw i owoców, z powodzeniem możesz jej użyć. Wystarczy też piekarnik – jak w filmiku – ustawiony na najniższą temperaturę i lekko uchylony.
  7. Eksperymentuj ze składnikami. Celowo nie podaję gotowych proporcji ani możliwych kombinacji. Ważne jest tylko, by użyć siemienia lnianego do „zlepienia” całości, i aby masa nie była za bardzo mokra, lejąca, bo będzie się długo suszyć.

Mamy rabat z kodem ZIELONYDETOX na wszystko kupujemy w biooil a ich siemienie lniane  🙂 dobrze mi się sprawdza.

Jeśli potrzebujesz więcej inspiracji do zdrowej diety, wspierającej detoksyfikację organizmu, a jednocześnie na tyle smacznej, że nie ucierpi na tym życie rodzinne, zapraszam do moich ebooków:

Przepisownia Zielonego Detoxu – jest w nim więcej przepisów, plus elikiry zdrowia

Kulinarny Ebook II – jest atrakcyjniejszy wizualnie

WYBIERAJ to co jest lepsze i ważniejsze dla Ciebie :*

A wiesz, że takich świetnych przepisów mam jeszcze więcej? Znajdziesz je w moich ebookach:

WYBIERAJ to co jest lepsze i ważniejsze dla Ciebie :*

Jeszcze się zastanawiasz czy znajdziesz tam coś dla siebie? Zobacz co powiedzieli o tych ebookach inni:

Przepisownia Zielonego Detoxu – jest w nim więcej przepisów, plus elikiry zdrowia

Kulinarny Ebook II – jest atrakcyjniejszy wizualnie

Myślę, że to ważne, żeby zmiany żywieniowe trwały dłużej niż tylko w czasie kuracji oczyszczającej. Dlatego proponuję Ci przepisy, dzięki którym nie będzie poczucia, że coś się traci!

Zapraszam na bloga i czekam na zdjęcia Waszych krakersów!

Chcesz wiedzieć więcej jak ja to wszystko robię? Obserwuj mnie na instagramie!

Zdradzę Ci sekret, że te krakersy zawsze warto mieć ze sobą, pomaga to nie ulegać kupowaniu „kanapki czy bułki słodkiej na mieście”. Oprócz tego uwielbiam jajecznicę z takim krakersikiem jako zagryzka. A do zup kremów… to nie wyobrażam sobie już nic innego…

 

2 Komentarze

  1. Ania pisze:

    A proporcje?

    • Joanna Manikowska pisze:

      Proporcje zależą od tego co chciałabyś do krakersów dodać. Ja używam 1:1 namoczonego siemienia i kaszy gryczanej nie palonej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

dziewięć − siedem =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.